sobota, 1 sierpnia 2015

ROZDZIAŁ 18



~~ Oczami   Roxi ~~

Po tym jak Louis sobie poszedł razem z Zoe pogadałyśmy ze sobą 3 godziny. Opowiedziałam jej całą  historie jak doszło do tego ,że skręciłam kostkę . Jednak nie wspomniałam jej nic o moim i Louisa pocałunku. Przecież Tomlinson kazał mi o nim zapomnieć. Tylko podstawowe pytanie jest takie czy ja chce o nim zapomnieć ? Takie same uczucie miałam tylko wtedy kiedy Max mnie całował i był przy  mnie . Jednak pocałunek Lou był delikatniejszy .Muszę jednak zapomnieć  o tym jak smakują jego usta dla swojego dobra. Dla jego dobra… naszego dobra. Jeśli się to wyda Louis nie będzie mieć życia… Tak się zamyśliłam nad tym ,że nie zauważyłam że Zoe coś do mnie mówi
- Roxi słuchasz ty mnie ? – zapytała
- Tak tylko jestem śpiąca – odpowiedziałam szybko aby zmyć brunetkę
Po tych słowach siostra pomogła mi dojść do mojego pokoju. Podała mi koszule nocna i przy łóżku położyła kule po czym wyszła . A ja mogłam sobie teraz bezkarnie rozmyślać nad tym co się wydarzyło w parku. Zasnęłam dopiero po 2 w nocy.

~~Oczami Zoe~~

Myślę ,że przez to ,że Rosa skręciła sobie kostkę uda nam się odbudować nasze relacje . Po wyjściu Louisa rozmawiałyśmy jeszcze 3 godziny. Siostra powiedziała mi ,że Eleanor zdradziła Louisa . Zrobiło mi się go żal .Przecież on był w niej zakochany. Rozumiem ,że pokłócili się z Roxi bo był załamany a ona nieraz najpierw coś palnie a potem myśli.Zauważyłam ,że Roxi mnie nie słucha .Stwierdziła ,że jest śpiąca więc pomogłam jej dojść do pokoju i położyłam jej przy łóżku kule i podałam koszulę nocną. Po czym wyszłam z jej pokoju i sama udałam się do łazienki w celu wzięcia prysznica . Następnie weszłam do mojej sypialni i wygodnie położyłam się na łóżku. Jednak jedna myśl nadal nie dawała mi spokoju. Zastanawiałam się czy Styles zobaczył moją bliznę wtedy na basenie. Postanowiłam ,że w tym tygodniu się z nim spotkam i tak jak obiecałam Anie i Louisowi powiem o operacji Harry’emu.  Zadzwoniłam do niego i umówiłam się z nim na  jutro o 14:00 w kawiarni An . Po tym poszłam spać . Następnego dnia wstałam o 6:40. Wzięłam prysznic i poszłam do kuchni robić śniadanie . Otwarłam lodówkę a tam pustki. No tak przecież moja siostra od tygodnia mieszka sama więc mogłam się tego spodziewać. . Ubrałam buty i poszłam do sklepu po zakupy wcześniej zostawiając  Roxi karteczkę . Miałam już wszystkie potrzebne składniki więc postanowiłam iść do kasy . Przechodziłam koło stoiska z gazetami i zobaczyłam na okładce całujących się Lou i moją siostrę . Zszokowana wzięłam jedną i poszłam zapłacić za zakupy. Gdy wyszłam ze sklepu wyciągnęłam telefon i wybrałam numer Tomlinsona . Odebrał po 2 sygnałach
- Musimy pogadać – powiedziałam bez ogródek
- Jak tak mówisz to zaczynam się bać . O co chodzi Zoe ?
- To nie jest rozmowa na telefon . Musimy się dzisiaj spotkać. Za dwadzieścia minut w parku.
-okej… Zoe naprawdę zaczynam się bać..– odpowiedział .
- Dobrze  będę czekać – rozłączyłam się i udałam się w wyznaczone miejsce .

~~Oczami  Louisa ~~

Dzisiejszy  telefon Zoe mnie zadziwił. Zastanawiam się o czym chce ze mną rozmawiać . Brzmiała zdecydowanie i na pewno była poddenerwowana. Po cichu wymknąłem się z domu w stronę parku . Zoe już tam na mnie czekała . Usiadłam koło niej na ławce
- Cześć – powiedziałem niepewnie
- Hej Lou – powiedziała to chłodno
- Coś się stało – zapytałem zdziwiony jej zachowaniem
- Czytałeś dzisiejszą gazetę ?
- Nie …. A co? – zapytałem
Dziewczyna nic nie powiedziała tylko podał mi gazetę na której okładce było moje i Roxi jak się całujemy.
- Zoe to nie tak jak myślisz . Wtedy byłem przygnębiony zdradą El . Wiem ,że to nie powinno mieć miejsc
i powiedziałem to twojej siostrze .
-To że byłeś zrozpaczony nie upoważnia cię do całowania Roxi i robienia jej zbędnych nadziei. Nie chcę jej
znaleźć zakrwawionej w łazience, już raz to przeżyłam. Lubię Cię ale nie pozwolę ci zranić Roxany.
Zdobyłeś moje i jej zaufanie nie zmarnuj tego.
- Rozumiem . Nie bój się . Ja wszystko sobie z Roxi wyjaśniliśmy . nie musisz się tym przejmować . Skoro
już tak sobie rozmawiamy to Harry jest moim przyjacielem i jestem pewien że zaboli go to że nie
powiedziałaś mu prawdy… bo mu nie powiedziałaś prawda?
 - Nie… ale dzisiaj mam się z nim spotkać  i wszystko mu powiem .
- Powodzenie jestem pewien ,że Harry to zrozumie .
Po tych słowach wstaliśmy z ławki i przytuliliśmy się na pożegnanie . Po czym wróciłem do domu.
Udałem się do swojego pokoju i zastanawiałem się nad słowami Zoe. Nie chcę ranić Roxi dlatego najlepiej
będzie dla mnie i dla niej jak zaczniemy się unikać .

~~ Oczami  Harrego~~

O 13:20 wyszedłem z domu i udałem się do kawiarni An gdzie miałam spotkać się z Zoe. Dziewczyna
przywitała mnie uśmiechem .Ubrana była w niebieską sukienkę. Na jej widok moje serce zabiło 2 razy
szybciej .
- Cześć Zoe
- Cześć  Hazza. Jak dobrze że jednak się chciałeś ze mną spotkać
- Dlaczego miał bym nie chcieć spotkać się z taka dziewczyną jak ty – zapytałem
- Harry bo ja muszę ci coś powiedzieć – zaczęła dziewczyna
Właśnie w tym momencie do naszego stolika podeszła kelnerka i zapała o nasze zamówienie.
- Ja poproszę wodę mineralna powiedziała brunetka a ja kawę Latte  i sernik – dodałem
Dziewczyna szybko zapisała nasze zamówienie na kartce i poszła .
- To co chciałaś mi powiedzieć
- Bo widzisz Harry…. bo ….ja….
Jej wypowiedź przerwał dzwonek mojego telefonu . Spojrzałem na  ekran dzwini Paul więc
przeprosiłem brunetkę i odebrałem . Paul powiedział ,że za 45 minut mam stawić się w jego biurze
bo on zwołuje zebranie całego zespołu. Kelnerka przyniosła nasze zamówienie . Zoe piła wodę a ja
swoją kawę zajadając się plackiem. Dziewczyna chciała się odezwać ale ja spojrzałem na zegarek i
powiedziałem
- Przepraszam cię Zoe ale ja już muszę iść . Paul dzwonił ,że mamy jakieś zebranie. Przepraszam -po
czym wstałem z krzesła położyłem na stole pieniądze i szybko wyszłem z kawiarni. Gdy drzwi 
 budynku się zamknęły widziałem ,że Zoe coś mówi ale nie wiedziałem co . Zapytam się jej o
to przy następnej okazji

~~ w tym samym czasie – Polska – Oczami Maxa~~

Właśnie się obudziłem i zobaczyłem na bladzie karteczkę
 
Poznałam chłopaka który potrafi mi załatwić role w filmach  . Dlatego wyjeżdżam z Adamem do
Nowego Yorku. Nie szukaj mnie . Już cię nie kocham

                                                                                              Magda

Pięknie … Magda mnie zostawia. Roxi na pewno by mi tego nie zrobiła . Jako ja byłem głupi nie
czekając dłużej pojechałęm do domu mojej byłej dziewczyny. Niestety na miejscu dowiedziałem się
,że Roxsana i Zoe sprzedały dom po babci i wyjechały za garanicę ale nikt nie wie gdzie. Załamany
chciałem iść do baru.Po drodze mijałem kiosk. Pewnie bym przeszedł koło niego obojętnie gdyby na
okładce nie zobaczył zdjęcia Roxi i jakiegoś Louisa jak się całowali. Kupiłem tą gazetę i zacząłem
czytać .

Członek znanego zespołu One Direction Louis Tomilson  znalazł nową miłość

Louis Tomlinson 23letni członek zespołu One Direction bo tym jak zerwał z Eleanor gdy dowiedział się o jej zdradzie poszedł do parku gdzie po krótkiej kłótni z pewna dziewczyna pobiegł za nią i ją pocałował . Co z tego wyniknie , Czy Lou też zdradzał wcześniej El . Kim dla niego jest ta dziewczyna ? Tego dowiemy się później
Szybko wszedłem do domu po czym uruchomiłem komputer. W Google wpisałem One Direction i dowiedziałem się ,że oni mieszkają w Londynie . Czyli Roxi i Zoe też tam są .  Wszedłem na stronę lotniska i zarezerwowałem bilet do Londynu na jutro na 15:00 bo prędzej nie było wolnych miejsc . Będę o nią walczył.

____________________________________________________________________

WRÓCIŁAAAAAAAM :D Ale za nie długo wyjeżdża Car , przepraszamy za bark ilustracji ( uzupełnimy je nie długo) i błędy.

Prosimy o komentarze to na prawdę motywuje

Do napisania
Car and Tori

3 komentarze:

  1. Po prostu brak mi słów ♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć! <3
    Tak jak obiecałam, nadrobiłam wszystkie rozdziały, a teraz postaram się je w miarę obiektywnie skomentować. :D Ach, dziękuję, że któraś z Was (nie wiem dokładnie która) zostawiła u mnie tyle miłych komentarzy. :*
    Zacznę od tego, że Wasz blog tak mnie wciągnął, że przeczytałam wszystko za jednym zamachem, co nie często mi się zdarza. Zazwyczaj robię sobie przerwy, a potem zapominam, o czym wcześniej czytałam. xd
    Hm... Może zacznę od mojego marudzenia, a potem przejdę do przyjemniejszych rzeczy. Czuję trochę, że zaraz oczy mi wypadną. xd Czcionka jest czarna i duża, ale na czarnym tle i tak się to odcina, że jak ktoś dłużej czyta, to nie ma siły. Jak nie chcecie tego poprawiać, rozejrzyjcie się może za jakimś szablonem z Harrym. :) Tyle z nim cudowności, że głowa mała, jeśli chcecie mogę Wam podrzucić link do kilku szabloniarni. Wtedy będzie schludniej, chociaż muszę przyznać, że to zdjęcie w tle z Hazzą jest powalające. *.*
    Co do treści miałam kilka zgrzytów, ale powiem tylko o jednym, bo reszta to takie drobnostki, że już nawet o nich nie pamiętam. xd
    Z tego, co się orientuje przeszczep serca to nie jest takie hop siup. Zoe powinna długo dochodzić do siebie, a do tego do końca życia powinna brać leki, aby tak jakby jej organizm cały czas akceptował nowy narząd i nie odrzucił przeszczepu. Szkoda, że o tym nie wspomniałyście, byłoby dużo bardziej wiarygodnie. :C
    Ale skończyłam jęczeć i przejdę do tego, co mi się podobało. A to zdecydowana większość wszystkich wydarzeń. :D
    Tak bardzo szkoda mi Izzy. :( A jeszcze bardziej Harry'ego. No cholera no. Jeszcze potem chłopak dowiedział się, że oprócz ukochanej stracił jeszcze dziecko. To takie smutne i niesprawiedliwe. Właściwie cały czas przez początkowe rozdziały, bałam się, aby Harry sobie czegoś nie zrobił. Na szczęście mogłam odetchnąć z ulgą, kiedy poznał Zoe. Jej też mi szkoda. Problemy z sercem, śmierć chłopaka i najlepszego przyjaciela. Nie dziwię się, że od razu wpadli sobie w oko. Zwłaszcza, że... Zoe nosi w sobie serce Izzy, prawda?
    Bardzo podobał mi się Wasz pomysł na to, że Harry poznał Zoe w podobnych okolicznościach, jak Izzy. To było takie urocze. <3
    Cały czas jestem ciekawa, jak ich relacja się rozwinie. Jeju, dlaczego Paul jej przerwał? :( W końcu mu nie powiedziała o przeszczepie, a powinna. Chociaż myślę, że Hazza nie zareaguje jakoś wrednie czy dziwnie. Przecież to, że dziewczyna jest po przeszczepie to ani nie jej wina, ani nic złego. Mam nadzieję, że w końcu jej się uda znaleźć taki moment, kiedy szczerze porozmawiają.
    Co do An i Nialla... Jej nasz wiecznie głodny blondas w końcu znalazł dziewczynę swojego życia? To byłoby cudowne. <3 Z resztą, jak widać świetnie się razem dogadują, a to przecież podstawa do dłuuugiej i owocnej znajomości. Bardzo podobał mi się moment, kiedy Horan przywiózł śpiącą An do domu po kinie. To było takie urocze. *.* Jestem ciekawa, kiedy wyznają sobie miłość. :D
    Ej! Eleanor, ja się zdążyłam polubić. :C No serio... Tak z ciebie wredna laska? Jak ona mogła zdradzić Louisa? Przecież on tak się starał. :c Tak mi go szkoda... Chociaż widzę, że Roxanie nieźle poszło pocieszanie go. :D Może coś między nimi będzie? ;> Byłoby super! Zwłaszcza, że Rose może znowu zaufałaby facetom. Max postąpił jak ostatnia świnia. No serio? Teraz kiedy jakaś inna laska go rzuciła, on sobie będzie walczył o miłość Roxi, która omal przez niego nie umarła? Co za debil.
    Jeju, jak ja się nie mogę doczekać kolejnego rozdziału! Aż dzięki Wam naweniło mnie na zwiastun. <3
    Czekam niecierpliwie, wpisałam się do zakładki "Informowani" i życzę mnóstwa weny! :**
    Pozdrawiam! :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękujemy za komentarz! Więc to Car komentowała bo ja (Tori) dopiero co wróciłam z koloni i teraz wszystko nadrabiam i nie długo wezmę się także za czytanie twojego bloga. Co do uwagi z przeszczepem to zdajemy sobie sprawę, że na początku zawaliłyśmy ale nie miałyśmy zbyt dużego doświadczenia w takich sprawach a rozdziały dodawałyśmy zaraz po napisaniu ich. Z wyglądem nie jesteśmy za bardzo doświadczone ale kiedyś to na pewno poprawimy xD jeszcze raz bardzo dziękujemy i również zapraszamy

      Tori and Car ;3

      Usuń