piątek, 28 sierpnia 2015

ROZDZIAŁ 22



~~ Oczami Zoe ~~
Gdy już wszystko było gotowe do kuchni wpadł Horan .
- Wow Harry jesteś genialny! Ty też Zoe . Już chciałam mu odpowiedzieć ,żeby nie przesadzał ale wyprzedził mnie Hazza
- Wiem mam najlepszą  dziewczynę na świecie ! – wykrzyknął po czym dał mi całusa. Dopiero po chwili dodarły do mnie jego słowa . Przecież my nie jesteśmy parą . Spojrzałam się na niego zdziwiona . – Ale teraz Horan wybacz ale udamy się do tylnego wyjścia – jeszcze raz uśmiechnęłam się do blondyna i wyszłam z loczkiem .
-Możesz mi to wytłumaczyć?- zapytałam
- Ale co? – spytał robiąc niewinną minkę
-„ Mam najlepszą DZIEWCZYNĘ- położyłam nacisk na to słowo- na świecie”
-Em… a więc… Zoe Hastings czy uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją dziewczyną?- zapytał a jego zadziorny uśmiech po chwili znikał z jego młodej twarzy.
- A czy mam inne wyjście po  tym jak powiedziałeś to Horanowi?-spytałam z uśmieszkiem
- Nie- odpowiedział a na jego twarzy pojawił się wieeeelki uśmiech. Po chwili podszedł do mnie i wziął mnie na tzw „Pannę młodą „ i zaniósł do samochodu gdzie posadził mnie na siedzeniu pasażera zapiął pasy po czym namiętnie pocałował . Nie mogę nadal w to uwierzyć  Ja zwykła dziewczyna po przeszczepie serca zostałam dziewczyną słynnego Harrego Stylesa
- Skarbie o czym tak myślisz – zapytał loczek
- O tym ,że mam szczęście ,że taki chłopak jak ty zwrócił na mnie uwagę i się we mnie zakochał – odpowiedziałam na zadane przez niego pytanie
 Harry zatrzymał się na poboczu i podniósł mój podbródek  po czym patrząc w moje oczy powiedział
- To ja mam szczęście ,że taka dziewczyna jak ty spojrzała na mnie . – uśmiechnął się po czym jego wzrok powędrował na moje usta na których po chwili znowu wylądował pocałunek. Po chwili ruszyliśmy dalej . Po jakiś 10 minutach byliśmy pod moim i Roxi domem . Miałam już wychodzić kiedy nagle Harry chwycił mnie za ramię tym samym zatrzymując mnie
- Tak kochanie – zapytałam
- Razem z chłopakami umówiliśmy się ,że zrobimy w sobotę domówkę i pomyślałem sobie ,że moglibyśmy im tedy ogłosić ,że jesteśmy parą – odparł  Hazza
- Dobry pomysł – poparłam go po czym dałam mu ostatniego całusa i wysiadłam z jego samochodu .

                 ~~ Oczami Nialla ~~

Byłem cały zestresowany randką z An . Harry z Zoe już gotują w kuchni a ja nawet nie wiem którą koszulę mam ubrać .  Zadzwoniłem do naszego eksperta w tej dziedzinie czyli Zayn'a . Po 20 minutach mulat znajdował się już  w mojej sypialni .
- O co chodzi Niall – zapytał
- Nie wiem co mam ubrać na randkę z An .
Mulat bez słowa otworzył moją szafę i podał mi  niej biała koszulę i czarne spodnie oraz muszkę . Szybko udałem się do łazienki i ubrałem wybrane przez przyjaciela rzeczy . Po czym pokazałem się mu .
-  I jak ? – zapytałem
- Niall wyglądasz świetnie . -Odparł Zayn poprawiając mi muszkę . -Na pewno podbijesz serce tej dziewczyny . – dodał
- Dzięki -odparłem . Mulat tylko mnie poklepał po ramieniu i życzył szczęścia po czym szybko zmył si mówią c ,że jest umówiony z Pezz
Spojrzałem na zegarek i stwierdziłem ,że Liam za 30 minut przywiezie blondynkę . Postanowiłem więc zobaczyć jak przygotowania w kuchni i czy Louis już przyjechał. Gdy wszedłem do kuchni wszystko było gotowe a pomieszczenie lśniło tak jakby nic nikt tutaj nie robił . Byłem pod wrażeniem .  Jedyne na co było mnie stać to słowa .
- WOW Harry jesteś genialny! I ty Zoe też!-  brunetka już chciała coś powiedzieć jednak loczek szybko ją wyprzedził mówiąc
- Wiem, mam najlepszą dziewczynę na świecie!
Miałem już się zapytać od kiedy są razem ale Hazza mnie przeprosił i szybko wybiegł z domu ciągnąć za sobą  Zoe . Na ten widok mimowolnie się zaśmiałem . Już dawno nie widziałem tak pełnego życia loczka . Mam nadzieję ,że ich związek przetrwa wszystko .  Jednak moja radość nie trwała długo gdy spojrzałem na zegarek który wskazywał 19:55 a  Louisa brak. Miałem już do niego dzwonić gdy wpadł zdyszany do środka
- Lou o której miałeś być – zapytałem przyjaciela z wyrzutem
- Przepraszam , korki – wysapał
- Dobra … idź się przebrać  bo za 5 minut Liam przywiezie tutaj An
- Będzie dobrze – odparł Lou po czym ruszył na górę .
-Nie zapomnij kolejności!- krzyknąłem mając nadzieję że domyśli się o co chodzi.
Fajnie ,że mam takich przyjaciół . Sam nie wiem co bym bez nich zrobił . Moje myśli przerwał dzwonek do drzwi .  Z mocno bijącym sercem otworzyłem drzwi a gdy zobaczyłem osobę za nimi po prostu oniemiałem . Stała tam najpiękniejsza dziewczyna na świecie która kiedykolwiek widziałem a sami wiedzie ,że nie było ich mało.  Blondynka była ubrana w bordową sukienkę bo chyba tak się nazywał ten kolor i swoje piękne blond włosy miała rozpuszczone aby opadały jej na ramiona. Zaprosiłem ją do jadalni.

              ~~Oczami An ~~

Po tym jak Zoe odeszła kupiłam sobie jeszcze kolczyki i postanowiłem wrócić do domu . W domu byłam o 12:40 zrobiłam sobie na obiad makaron z jogurtem. Gdy pozmywałam po sobie była już  14 :30. Postanowiłam więc zacząć się szykować na kolację z Niall'em. Udałem się więc do łazienki  gdzie wzięłam szybki prysznic po czym ubrałam świeżą koronkową bieliznę  a następnie rajstopy . po czym wzięłam się za robienie delikatnego makijażu który zajął mi około 45 minut.  Po wejściu do sypialni ubrałam dzisiaj kupioną sukienkę i buty po czym ponownie weszłam do łazienki aby się uczesać i poprawić makijaż . skończyłam dokładnie o 19:00  a samochód miał po mnie przyjechać o 19:20 . Spojrzałam jeszcze raz na siebie w lusterku po cym zadowolona zeszłam na dół . Niedługo potem pod dom podjechała samochód a wysiadł z niego Liam . Zdziwiona otwarłam mu drzwi
- Panna An – zapytał poważnie
- Tak to ja – odparłam
- Pan Horan kazał po Panią przyjechać i do siebie przywieść – odparł z lekkim uśmiechem
Nie czekając dłużej ruszyliśmy do samochodu a po pół godziny jazdy podjechaliśmy pod dom blondaska . Jestem ciekawa co on wymyślił . Liam pomógł mi wysiąść po czy podeszłam do drzwi i nadusiłam dzwonek . Otworzył je Niall . Gdy go ujrzałam nie mogłam od niego oderwać wzroku. Blondynek był ubrany bardzo elegancko i z szelmowskim uśmiechem  jak ja lubię te jego uśmiech zaprosił mnie do jadalni.   Chciałam usiąść ale blondyn mnie wyprzedził i odsunął krzesło jak prawdziwy dżentelmen.  Po chwili do jadalni wszedł POWAŻNY Louis w GARNITURZE! Na ten widok zachciało mi się śmiać.
-Madame, pozwoli pani że będę obsługiwał wasz stolik – uśmiechnął się szalmansko do mnie i lekko ukłonił po chwili robiąc ten sam gest w stronę blondyna – za chwilę przyniosę wino- odpowiedział i po chwili zniknął za ścianą Kilka minut później w kieliszkach pojawiła się czerwona ciecz. Po chwili zostaliśmy sami a Niall zaczął mi prawić komplementy . Po jakimś czasie ponownie przy naszym stoliku niosąc  tiramisu w pucharkach . Razem z Niallem wygłupialiśmy się zajadając je po około 15 minutach Tomlinson podał sałatkę ryżową z kurczakiem . Na główne danie był indyk z owocami.  Po sprzątnięciu ze stołu po daniu głównym Louis zaszył się na jakieś pół godziny w kuchni. Niall opowiadał mi o swojej rodzinie a ja jemu o tym jak poznałyśmy się z Zoe. Później wniósł kolejne danie . Był zmieszany bo zapomniał nazwy więc dyskretnie podwinął rękaw marynarki i zamiast  przeczytać Frittata ze szparagami”
Przeczytał Frottata ze spiaragami. Uśmiechnęłam się do niego a dopiero gdy znowu zniknął. Zaczęliśmy się śmiać. Niall zaprosił mnie do tańca i po kilku piosenkach znowu dostaliśmy jedzenie. Tym razem była to czekoladowa pokusa i koktajl truskawkowy z bitą śmietaną i czekoladą. Naprawdę zaraz tu pęknę. Gdy już zjedliśmy Louis zaniósł naczynia do kuchni i po chwili stanął przed nami.
- Państwo pozwolą że opuszczę ten dom ponieważ myślę, że szanowny pan Horan nie będzie miał ochoty płacić mi za nadgodziny.- zaśmiałam się a po chwili nie było już śladu bo brunecie. Niall wyszedł do łazienki a ja w tym czasie zabrałam kieliszek wina i siadając na parapecie oglądała widoki rozmyślając nad całym dzisiejszym dniem .  Po jakiś 10 minutach poczułam jak ktoś oplata mnie w pasie i kładzie swoją głowę na moim ramieniu
- Prawda ,że ten widok jest piękny – szepnął mi to ucha
- Tak - odparłam
- Ale ja mam ładniejszy
Odwróciłam się w jego stron i zobaczyłam ,że on patrzy cały czas na mnie,zaśmiałam się
Rozmawialiśmy jeszcze jakiś czas z blondaskiem na różne tematy po czym Liam bezpiecznie odwiózł mnie do domu . Gdy weszłam do środka a Payne odjechał od razu rzuciłam się na łóżko i zasnęłam.


-------------------------------------------------------------------------------------------------------


Hej wam! Ten rozdział pisałyśmy chyba 2 dni xD myślę, że spodoba wam się randka chociaż wiem że mogłybyśmy opisać to 100000000 razy lepiej.

Kara wraca już w środę/czwartek ;)


Zróbmy na "dzień dobry" Karolinie niespodziankę komentarzami! :D

Tori xx




2 komentarze:

  1. Genalny!!! Szybko nexxt ❤Jula

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej. c;
    Rozdział, jak i poprzedni, bardzo mi się podobał. Było dość sporo błędów, ale nie chcę się mądrzyć i ich wszystkich tutaj wypisywać. xd
    Randka Nialla I An udała się popisowo. :3 Hih, ale Horan faktycznie ma świetnych przyjaciół! Zayn robił za stylistę, Harry za kucharza, Liam za szofera, a Louis za kelnera. :D
    Czekam na next! <3
    Pozdrawiam. :3

    OdpowiedzUsuń