piątek, 21 sierpnia 2015

ROZDZIAŁ 21



~~ Oczami  Zoe ~~

Minął  już tydzień od mojego pocałunku z Harrym .  Trochę nie pokoi  mnie zachowanie Roxi . Wtedy gdy Hazza wyznał mi miłość ona wróciła do domu koło 24:00 i była cała roztrzęsiona . Jednak gdy następnego dnia zapytałam się jej co się stało ona mi odpowiedziała ,że nic. Nie nalegałam bo to zakończyło by się znowu kłótnią . Moje rozmyślania o siostrze i jej dziwnym zachowaniu przerwał telefon.
- Hej . Mam nadzieje że jesteś w domu – usłyszałam podekscytowany głos An po drugiej stronie
- Tak … powiedziałam lekko się śmiejąc
- To dobrze bo zabieram cię na zakupy . Będę pod twoim domem za 15 minut – odparła przyjaciółka i nie przyjmuję odmowy – dopowiedziała
Jak ona mnie dobrze zna. Wie że nie przepadam za chodzeniem po sklepach . Jednak wie ,że jej nigdy nie odmawiam gdy postawi mnie przed faktem dokonanym .
Szybko poszłam do swojego pokoju i ubrałam niebieską  bluzkę i czarne spodnie a włosy uczesałam w luźnego francuza na bok. Szybko poprawiłam jeszcze makijaż . Zakładałam właśnie buty kiedy pod dom podjechała moja przyjaciółka . Szybko wzięłam torebkę i wsiadłam do jej auta . Wcześniej witając się z nią buziakiem w policzek.
- Z jakiej okazji zabierasz mnie na zakupy – zapytałam blondynki od razu po tym jak ruszyłyśmy
- Niall zaprosił mnie dzisiaj na kolację – odparła
- o jejku jak się cieszę –zapiszczałam -idziesz na randkę  z Horanem .
- To nie jest randka – szybko zaprzeczyła blondynka  - to tylko zwykła  kolacja – dodała
- Ja i tak wiem swoje. Skoro mówię, że to randka to to jest randka .– powiedziałam .
Tak właśnie minęła nam cała droga do sklepów .
- To od  zaczynamy  shoping – odparła przyjaciółka stojąc przy sklepie z sukienkami


Na jej słowa tylko westchnęłam ale i tak po chwili znalazłyśmy się w sklepie z sukienkami.  Blondynka biegała między wieszakami. Kiedy dotarłyśmy do przebieralni An trzymała 5 sukienek a ja zalewie 2. Dziewczyna zaczęła wszystkie przymierzać  jednak w końcu zdecydowała się na bordową, a ja na niebieską.  Następnym przystankiem był butik , przecież musiałyśmy kupić odpowiednie buty do tych sukienek . Po ponad 40 minutach szukania w końcu szczęśliwe mogłyśmy udać się na dalsze łowy jak to określiła An . Weszłyśmy jeszcze do sin – saya  gdzie kupiłam 2 bluzki i 2 pary dżinsów a An 5 bluzek i 4 pary dżinsów . Nawet nie wiem kiedy na tych zakupach minęły nam 3 godziny . Postanowiłyśmy więc napić się kawy . Gdy tak siedziałyśmy w kafejce zadzwonił mój telefon , Spojrzałam na wyświetlacz dzwonił  Harry na mojej twarzy automatycznie zagościł uśmiech
- no cześć – odparłam
- hej Zoe . Masz czas – zapytał
- Hazuś ja jestem na zakupach z An – odparłam ale w tym momencie ktoś wyrwał mi telefon z ręki a ta osobą okazała się blondynka ,
- O co chodzi Harry – zapytała                     
-…………………………………………..
- Oczywiście ,nie ma problemu skoro jej potrzebujesz to nasze zakupy dokończymy kiedy indziej – powiedziała An
Dziękuje Harry jesteś moim wybawcą . – pomyślałam
-An oddała mi telefon a loczek podał mi adres pod który mam się  stawić . Po czym  się rozłączył . Włożyłam komórkę do torby i przeprószając An wyszłam z galerii

~~Oczami  Harrego~

Spałem sobie spokojnie i śniłem o Zoe jako mojej dziewczynie  kiedy nagle z tak wspaniałego snu wyrwał mnie dźwięk mojego telefonu
- Ja pierdole …. Kto śmiał mi przerwać ten sen ?- spojrzałem na zegar powieszony w moim pokoju  9:30 . Nie ruszając się z łóżka sięgnąłem komórkę . Spojrzałem na ekran na którym pojawił się napis Niall .
 Jeśli chce żebym zrobił mu śniadanie to go zabiję .
- Nall mam nadzieję ,że masz jakiś konkretniejszy powód niż prośba o zrobienie śniadania  a jeśli nie możesz się pożegnać z twoimi równymi ząbkami – syknąłem
-Spokojnie Styles oddychaj, złość piękności szkodzi a ty zresztą nie masz czym szastać.  Czy mógłbyś przygotować kolację?
- A co mamusia rączek nie dala?
- Kolację dla dwojga
- Randka??
- Tak jakby.
- I ja mam zostać twoim kucharzem?
-Jeśli się zgodzisz… nie znam nikogo kto lepiej gotuje
-  Słodzisz mi Horan.A co będę z tego miał?
- Satysfakcje z pomocy bratu.. to nie wystarczy?
-m-mm- wydałem z siebie pomruk który miał oznaczać nie
- No dobra załatwię tobie i Zoe bilety na horror , pasuje?
- i opłacisz restauracje
- niech stracę.
 - to na którą ma być kolacja przygotowana – zapytałem  zadowolony z siebie
- Na 20:00
- Ok.
 Jeszcze chwilkę porozmawiałem z blondaskiem . Po czym rozłączyłem się i udałem do  łazienki . Po skończeniu porannych czynności w łazience ubrałem czarny  t-shirt i zszedłem na dól do kuchni uszykować sobie śniadanie . Gdy byłem już najedzony i gotowy do jazdy do domu  Nialla zegarek wskazywał 11 :20 . Znając życie będę musiał po drodze do Horana będę musiał wejść do marketu ma zakupy po pewnie nasz głodomorek już zjadł cała zawartość lodówki . Po markecie chodziłem około 2 godzin i gdy dochodziłem do kasy to się załamałem . Przede mną  stała dość długa kolejka . No pięknie będę musiał jakąś dobrą godzinę stać w kolejce a jeśli chcę zrobić mojemu przyjacielowi naprawdę dobrą kolację na randkę to będę potrzebował pomocy. Nie zastanawiając się długo zadzwoniłem do Zoe . Odebrała po 3 sygnale. Niestety była już zajęta zakupami z An . Miałem już rezygnować kiedy to właśnie blondynka odezwała się w słuchawce . Wymyśliłem na szybko ,że potrzebuję pomocy Zoe a ona bez sprzeciwu zgodziła się mówiąc ,że dokończą zakupy kiedyś indziej . Po chwili znowu w telefonie usłyszałem głos mojej u kochanej . Umówiliśmy się ,że będę po nią za 1,5 godziny . Po  długim czasie  stania w kolejce w końcu wyszedłem z marketu  i pojechałem prosto pod podany i adres przez Zoe. Nie musiałem długo na nią czekać bo Zoe zaraz po tym jak stanąłem wyszła z domu i wsiadła do mojego auta.
- cześć piękna – szepnąłem w jej stronę  ,po czym złożyłem na jej malinowych ustach czuły lecz namiętny pocałunek .
- cześć – odszeptała lekko się rumieniąc . Więc co to za pilna sprawa – zapytała
- Musimy zrobić romantyczną kolacje dla Nialla i An , o ile się nie mylę – odpowiedział
- Aha . A ty robisz za kucharza – zasiałam się
- Poprawka my robimy za kucharzy .
Na takiej rozmowie upłynęła nam cała droga  do domu blondyna .
- no nareszcie powiedział Niall gdy zobaczył jak parkuje na jego podjeździe
- Ok.  Mamy jeszcze tu spojrzałem na zegarek jakieś 5 godzin
 - Co właściwie gotujemy?- zapytała Zoe
- Myślałem o czymś jak w restauracji wiesz czerwone wino itp.- odparłem a blondyn przytaknął
- An lubi jeść zdrowo ale placków sobie nie odmówi
Bruneta chwilę się zastanawiała a po chwili zajrzała do torb z zakupami Podałem jej kartkę i długopis a ta zapisała na niej kilka dań.
„ – Indyk z owocami”
- Sałatka z kurczakiem
- Tiramisu w pucharkach
-Koktail truskawkowy z bitą śmietaną i czekoladą
- Wino czerwone
- Czekoladowa pokusa
-Frittata ze szparagami”
-Macie drugi fartuch? – spytała a ja wyciągnąłem dwa fartuchy
- Kupiłem je na dzisiaj- powiedziałem wyprzedzając jej pytanie na widok napisów „ Najlepsza szefowa kuchni” i „ Najlepszy szef kuchni”
Rozpisaliśmy jeszcze jakie składniki do jakiej potrawy i sposób przygotowania oraz kto się czym zajmie. Karteczkę powiesiliśmy na szafce a Horan widząc że sobie radzimy wyszedł. Naprawdę ma duże szczęście że ma 3 piekarniki i w ogóle wielką kuchnię. Wino wstawiłem do lodu i zabrałem się do gotowania. „ Mój przydział” składał się z indyka z owocami , sałatki z kurczakiem i kotkaliu. Najdłużej zajmie mi indyk więc zacząłem od niego.  Co chwilę spoglądałem na zapracowaną brunetkę. Wyglądała tak pięknie gdy się skupiała. Gdy indyk czekał na wsadzenie do piekarnika szybko opiekłem delikatnie kurczaka i zacząłem kroić wszystkie składniki po czym wrzuciłem do miski i udekorowałem bazylią. Koktaile już chłodziły się w lodówce. Zoe też poszło to bardzo szybko. Czekając  aż dania będą gotowe postanowiliśmy wysprzątać kuchnię. Pół godziny przed czasem wszystko było gotowe a jedzenia były idealanie ułożone na półmiskach. Po chwili do kuchni wpadł Horan
- WOW Harry jesteś genialny! I ty Zoe też!-  brunetka już chciała coś powiedzieć jednak ja jej przerwałem
- Wiem, mam najlepszą dziewczynę na świecie!

_______________________________________________________


Hejka :D
No więc przybywam z nowym rozdziałem! Kto się cieszy? :D

Co prawda nie jest jakiś ciekawy ale nie miałyśmy żadnego pomysłu a dawno nie wspominaliśmy o blondaskach więc TA DAM! O to i są! Oczywiście więcej będzie w następnym rozdziale ;D

No ale przechodząc do rzeczy...
BARDZO DZIĘKUJEMY ZA 5 KOMENTARZY  przy ostatnim rozdziale. Naprawdę się z tego powodu cieszę tym bardziej że ostatnio bywały po 2-3 komentarze.  Car na pewno tak samo się cieszy z tego powodu :D

Dziękuję Tori :D



OJEJ ZAPOMNIAŁAM!


Chciałam powiedzieć że znalazłam ten blog o który pytałam -> http://bloody-heroin-niallhoranff.blogspot.com <- jednak dzisiaj zauważyłam, że został widoczny tylko dla czytelników ;c

Ale bardzo dziękuję za wasze chęci ;D




Jeszcze raz pozdrawiam TORIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIII


2 komentarze:

  1. Ojej świetny czekam na next (*˘︶˘*)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział świetny!!
    Chciałam was poinformować, że zostałyście nominowane do Liebsten Awards. Więcej informacji na http://fake-love-and-a-new-start.blogspot.com/p/liebster.html

    OdpowiedzUsuń