~~Oczmai
Harrego~~
Gdy dzisiaj się obudziłem zdałem sobie sprawę z tego ,że minęły już 2 miesiące od dnia kiedy tamta dziewczyna wpadła na mnie
na cmentarzu. Przez ten czas nie było żadnej nocy ,żeby ona mi się nie
przyśniła. Od tamtej pory dużo się zmieniło . Chłopacy pozwolili mi wrócić do
swojego domu po tym jak znowu zacząłem im gotować . Powoli tracę nadzieję na to ,że jeszcze
kiedykolwiek spotkam Zoe . Dzisiaj
jestem umówiony z chłopakami w studiu nagraniowym ponieważ mamy nagrać kilka nowych piosenek. Po 3 godzinach nagrań nasz blondasek zrobił
się głodny. Dlatego ,że jako jedyny
podjechałem pod studio samochodem chłopacy postanowili ,że to ja pojadę kupić im
jedzenie i picie. Nie mając wyboru zapisałem na kartce zmówienia chłopaków i
wyszedłem z budynku. Wsiadłam do samochodu i postanowiłem odjechać do Nando’s .
Droga do tej restauracji zajęła mi 40 minut . Zaparkowałem na jednym wolnym
miejscu . Wysiadłem z auta i wolnym krokiem ruszyłem do wejścia . Już miałem z
chwycić za klamkę kiedy drzwi się
otworzyły a ja wpadłem na piękną dziewczynę . Spojrzałem na nią i dopiero wtedy
ją poznałam .
- Zoe … ja cię
naprawdę przepraszam …
- Harry nic się nie stało … przecież każdemu mogło się to
zdarzyć .
Dopiero po chwili zobaczyłem na jej bluzce plamę z
resztki sorbetu truskawkowego .
- Jak to nic … teraz przeze mnie masz brudną bluzkę.
- A tam… i tak jej nie lubiłam – zaśmiała się brunetka
Jaki ona ma ładny
śmiech . Najładniejszy jaki słyszałam w całym moim życiu .Ogarnij się
Styles przecież nie możesz zakochać się w dziewczynie którą widzisz 2 raz w
życiu poza tym nie zapominaj o Izzy. Izzy
chciałaby żebyś z kimś by bo ona chce Twojego szczęścia
- To…to może dasz się namówić w ramach przeprosin na
obiad a przedtem dam ci swoja bluzkę na przebranie . Co ty na to? – zapytałem
podnosząc brew do góry.
- Na obiad mogę się zgodzić ale co do koszulki to ….
- Nie przyjmuję odmowy … po czym wziąłem dziewczynę za
rękę i wepchnąłem ja do łazienki a sam szybko zdjąłem z siebie koszulkę którą
miałem na sobie pod bluza . Po chwili dziewczyna wyszła z toalety. Naprawdę
ładnie wyglądała w mojej bluzce. Spojrzała na mój tors i lekko się zarumieniła Jak ona słodko się rumieni… STYLES OGARNIJ
DUPĘ!
- To co idziemy?- dziewczyna lekko kiwnęła głową i ruszyła w stronę stolika. Przeczytaliśmy karty - Poproszę frytki i hamburger a Zoe…- powiedziałem ale ona szybko mi przerwała
- A ja poproszę sałatkę i sok pomarańczowy- spojrzała na dziewczynę a ona na nią o petem na mnie
- Zoe- powiedziała- możemy chwilkę porozmawiać? Na osobności?- powiedziała zaznaczając słowa „ na osobności” a jej usta zmieniły się w wąską linię- za chwilę ją oddam – podarowała mi krótki uśmiech po czym odeszła i razem z dziewczyną rozmawiały..
~~Oczami Roxany~~
- Rose co ty do jasnej cholery wyprawiasz?- krzyknęła szeptem na mnie siostra
- To raczej ja powinnam się spytać co moja siostra robi z Harrym Stylesem dodatkowo w jego bluzce!- odpowiedziałam takim samym tonem
- Po pierwsze siedzę i to chyba widzisz, po drugie nie muszę ci się tłumaczyć a po trzecie skąd wiesz ze to jego bluzka, przecież ty ich nawet nie lubisz
- ZOE! Przed chwilą byłaś tu w DAMSKIEJ bluzce a teraz jesteś w MĘSKIEJ! Ale nie chcesz się tłumaczyć to nie ja się po prostu o ciebie martwię!- wykrzyknęłam z łzami w oczach – chyba wiesz jak postępują chłopacy,chyba nie zapomniałaś jak bałaś się ze nie wyjdę z tej śpiączki kiedy Max mnie rzucił i próbowałam się zabić! Nie jesteś wyjątkiem ani on nim nie jest! Zresztą rób co chcesz, przecież ostatnio i tak cię nie obchodzę ale ty mnie tak-Brawo Roxana wcale tego teraz nie pogorszyłaś!
Usłyszałam ciche pukanie i usłyszałam głos kucharza
-Roxi – nie odpowiedziałam – Rose
- Tak?- spytałam
- Jedzenie dla stoika 6 gotowe
- świetnie – mruknęłam – już idę !- wytarłam łzy ręką
Wstałam z ziemi i zabierając jedzenie ruszyłam w stronę stolika Harry’ego i Zoe.
- Proszę – powiedziałam rozkładając talerze z ich jedzeniem . głos mi się nie miłosiernie załamywał i czułam wzrok brunetki na sobie co nie poprawiało sprawy. Miałam już odejść ale poczułam jak damska dłoń chwyta mnie za łokieć
- Rose, Roxi… ja przepraszam , naprawdę cię przepraszam ! Wiesz że jesteś dla mnie ważna - powiedziała smutnym głosem . Odwróciłam się i przytuliłam siostrę.
- Przepraszam – szepnęłam cicho . Po chwili się od niej oderwałam – muszę wracać do pracy- delikatnie się uśmiechnęłam
- To co idziemy?- dziewczyna lekko kiwnęła głową i ruszyła w stronę stolika. Przeczytaliśmy karty - Poproszę frytki i hamburger a Zoe…- powiedziałem ale ona szybko mi przerwała
- A ja poproszę sałatkę i sok pomarańczowy- spojrzała na dziewczynę a ona na nią o petem na mnie
- Zoe- powiedziała- możemy chwilkę porozmawiać? Na osobności?- powiedziała zaznaczając słowa „ na osobności” a jej usta zmieniły się w wąską linię- za chwilę ją oddam – podarowała mi krótki uśmiech po czym odeszła i razem z dziewczyną rozmawiały..
~~Oczami Roxany~~
- Rose co ty do jasnej cholery wyprawiasz?- krzyknęła szeptem na mnie siostra
- To raczej ja powinnam się spytać co moja siostra robi z Harrym Stylesem dodatkowo w jego bluzce!- odpowiedziałam takim samym tonem
- Po pierwsze siedzę i to chyba widzisz, po drugie nie muszę ci się tłumaczyć a po trzecie skąd wiesz ze to jego bluzka, przecież ty ich nawet nie lubisz
- ZOE! Przed chwilą byłaś tu w DAMSKIEJ bluzce a teraz jesteś w MĘSKIEJ! Ale nie chcesz się tłumaczyć to nie ja się po prostu o ciebie martwię!- wykrzyknęłam z łzami w oczach – chyba wiesz jak postępują chłopacy,chyba nie zapomniałaś jak bałaś się ze nie wyjdę z tej śpiączki kiedy Max mnie rzucił i próbowałam się zabić! Nie jesteś wyjątkiem ani on nim nie jest! Zresztą rób co chcesz, przecież ostatnio i tak cię nie obchodzę ale ty mnie tak-Brawo Roxana wcale tego teraz nie pogorszyłaś!
Usłyszałam ciche pukanie i usłyszałam głos kucharza
-Roxi – nie odpowiedziałam – Rose
- Tak?- spytałam
- Jedzenie dla stoika 6 gotowe
- świetnie – mruknęłam – już idę !- wytarłam łzy ręką
Wstałam z ziemi i zabierając jedzenie ruszyłam w stronę stolika Harry’ego i Zoe.
- Proszę – powiedziałam rozkładając talerze z ich jedzeniem . głos mi się nie miłosiernie załamywał i czułam wzrok brunetki na sobie co nie poprawiało sprawy. Miałam już odejść ale poczułam jak damska dłoń chwyta mnie za łokieć
- Rose, Roxi… ja przepraszam , naprawdę cię przepraszam ! Wiesz że jesteś dla mnie ważna - powiedziała smutnym głosem . Odwróciłam się i przytuliłam siostrę.
- Przepraszam – szepnęłam cicho . Po chwili się od niej oderwałam – muszę wracać do pracy- delikatnie się uśmiechnęłam
szybkim krokiem odeszłam od brunetki, podałam kartkę Roby’iemu i udałam się do schowka. Nie mogę już wytrzymać ostatnio moje rozmowy z Zoe tak wyglądają…
Na odchodnym cicho syknęłam do Harry’ego „ nie skrzywdź
jej” i udałam się do szatni. Zmieniłam białą bluzkę , czarną spódniczkę ,
fartuch i buty na obcasie na kombinezon i balerinki. Włosy rozpuściłam i
wyszłam z restauracji.
~~Oczami Harrego~~
Zoe wróciła do stolika po jakiś 20 minutach i było widać
,że jest jakaś przygnębiona .
- Jestem złą siostrą – szeptała brunetka cichutko pewnie
myślał ,że tego nie usłyszałem
- Dlaczego tak sądzisz – zapytałem
- Ale co? – zapytała zdziwiona
- Dlaczego sądzisz ,że jesteś zła siostrą
- Właśnie przed chwilą pokłóciłam się z moją młodszą
siostra i ona wypomniała mi ,że ostatnio się nią nie interesuje a do mnie dotarło
,że to prawda.
- Nie przejmuj się na pewno jej przejdzie i się
pogodzicie prędzej niż sądzisz
Naszą rozmowę przerwał głos kucharza
- Zamówienie do stolika numer 6 gotowe…
- Po 10 minutach przy naszym stole stanęła ta sama
kelnerka co przyjmowała nasze zamówienie . Domyśliłem się ,że to ona jest
siostrą mojej towarzyszki . Z wymuszonym uśmiechem na twarzy podała nam nasze
zamówienia .
- Proszę- powiedziała dziewczyna łamiącym się głosem .
Widziałem ,że Zoe cały czas się jej uważnie przygląda . Kiedy kelnerka miała
już odchodzić brunetka złapała ja za łokieć .
- Rose, Roxi… ja przepraszam , naprawdę cię przepraszam !
Wiesz że jesteś dla mnie ważna –zwróciła się smutnym głosem Zoe do siostry
Trwało do ułamek sekundy kiedy tamta dziewczyna się do
niej odwróciła i przytuliła szepcząc jej coś do ucha . Po czym powiedziąła ,że
musi wracać do pracy . Gdy przechodziła obok mnie syknęła
-nie skrzywdź jej
Po czym odeszła lekko się uśmiechając .
Spojrzałem na Zoe
i widać było na jej twarzy wymalowaną ulgę . Ciesze się ,że tak szybko pogodziły się . Zacząłem
rozmawiać z brunetką o wszystkim nawet nie wiem kiedy na zegarku pokazała się
godzina 21:00 - Zrobiło się już późno – szepnęła dziewczyna .- Na mnie już czas i
tak się tutaj zasiedziałam – powiedziała po czym zaczęła się już zbierać
- Zaczekaj … podasz mi chociaż numer swojego telefonu –
zapytałem chwytając dziewczynę za ramię
- Pewnie powiedziała po czym zapisała mi na kartce swój
numer i podała mi ją lekko się rumieniąc po czym powiedziała – Do widzenia
Harry i wyszła z restauracji.
Ja zapisałem sobie ten numer w komórce po czym też
wyszedłem z Nando’s
~~Oczami Nailla ~~
Dochodziła już godzina 21:40 a naszego Hazzy nie ma w
studiu od dobrych 4 godzin . Zaczęliśmy się już o niego martwić kiedy drzwi się
uchyliły i nasza zguba weszła do środka
- No wreszcie ile można czekać na ciebie i na nasze
jedzenie – zapytałem się loczka
Ten tylko walnął się ręką w czoło
- No dawaj to jedzenie bo już dłużej nie wytrzymam –
powiedziałem
- Sory chłopaki , ale na śmierć zapomniałem o waszych
zamówieniach
- Jak można zapomnieć o jedzeniu kiedy się po nie jedzie?
– zapytałem
- Oj nie czepiaj się go Niall … może nasz Harry znowu się
zakochał – powiedział Liam
-Dlaczego tak sądzicie – zapytał trochę zakłopotany
Styles
- Bo to jedyne rozsądne wytłumaczenie tej całej sytuacji
- Ale… ja ..
- wybaczę ci to Hazza ale musisz nam dzisiaj zrobić w
domu porządną kolację – powiedziałem i poklepałem przyjaciela po ramieniu .
Szepcząc mu do ucha
- mam nadzieję ,że
ona jest tego warta .
Nie czekając już dłużej postanowiliśmy jechać już do domu.
Harry po zrobieniu nam około 45 kanapek udał się do swojego pokoju . Ja zjadłem
chyba 10 po czy pożegnałem się z reszta chłopaków i sam tez udałem się do
swoje sypialni.
~~Oczami Zoe ~~
Po wyjściu z Nando’s postanowiłam ,że do domu wrócę na
piechotę . W domu było koło 22:30. Ana pytała mi się gdzie się tak długo
podziewałam ale ja nie miałam siły jej o tym opowiadać wyminęłam ja i
powiedziałam ,że jutro jej o wszystkim powiem bo i tak będę u niej w pracy bo
jej mama ma mnie zawieść do lekarza a teraz jestem śpiąca . Przyjaciółka dała
za wygrana choć wiedziałam jednak ,że ona mi jutro tak łatwo tego tematu nie
odpuści . Poszłam do swojego pokoju po
piżamę i udałam się pod prysznic . W łóżku znalazłam się około 23:20 . Nawet
nie wiem kiedy zasnęłam a śnił mi się przystojny właściciel kręconych włosów i
boskich zielonych oczu w których głębi
można zatonąć .
______________________________________________________________
Hej przybyłyśmy do was z nowym rozdziałem i nową bohaterką którą już znajdziecie w zakładce :D
Jest nam strasznie miło gdy zobaczyłyśmy 4 komentarze i 2085 wyświetleń . Bardzo wam z to dziękujemy <3
Podoba wam się Roxi czy raczej nie przypadła wam do gustu?
Przepraszamy , że rozdział dodajemy tak późno ale dopiero teraz dorwałyśmy się do komputera, ale myślimy że jego długość to wynagradza. Szczerze to jesteśmy nawet zadowolone z tego co nam tu wyszło :D
Kochamy was, do zobaczenia.
Prosimy o dalsze komentowanie bo to bardzo nam pomaga <3
Car and Tori
______________________________________________________________
Hej przybyłyśmy do was z nowym rozdziałem i nową bohaterką którą już znajdziecie w zakładce :D
Jest nam strasznie miło gdy zobaczyłyśmy 4 komentarze i 2085 wyświetleń . Bardzo wam z to dziękujemy <3
Podoba wam się Roxi czy raczej nie przypadła wam do gustu?
Przepraszamy , że rozdział dodajemy tak późno ale dopiero teraz dorwałyśmy się do komputera, ale myślimy że jego długość to wynagradza. Szczerze to jesteśmy nawet zadowolone z tego co nam tu wyszło :D
Kochamy was, do zobaczenia.
Prosimy o dalsze komentowanie bo to bardzo nam pomaga <3
Car and Tori
No dziewczyny jak zwykle napisałyście go świetnie. Roxi jest nawet, nawet.
OdpowiedzUsuńHazza i Zoe !!!!!! Świetny!!!!Genialny!!! Po prostu brak słów.
Nie mogę doczekać się kolejnego i zapraszam do mnie
http://diaries-memories-zayn-malik-ff.blogspot.com/