~~Oczami Zoe~~
Dzisiaj po raz
pierwszy poszłam na cmentarz na grób swojego najlepszego przyjaciela i jedynego
chłopaka , który się ode mnie nie odwrócił po tym jak mu wyznałam ,że choruję
na serce. Usiadłam na ławeczce przy jego grobie i zaczęłam płakać .
-Josh ja ciebie
przepraszam ,że takk długo nie byłam na twoim grobie ,ale nie miałam siły.
Bardzo mi ciebie brakuje. Pamiętasz jak z An tworzyliśmy zgrana paczkę . Ja tego
nigdy nie zapomnę . Byłeś dla mnie kimś ważnym i tak będzie zawsze. Nigdy o
tobie nie zapomnę . Dzień przed twoją śmiercią się pokłóciliśmy. Następnego
dnia szłam do sklepu a ty z niego wracałeś . Zauważyłeś mnie i krzyknąłeś abym
na ciebie poczekała. Tak też zrobiłam bo nie umiałam się długo na ciebie
gniewać . Stałeś przy przejściu dla pieszych. Zapaliło się zielone światełko
więc wszedłeś na jezdnię . Niestety akurat wtedy przejeżdżał tą drogą pijany
kierowca i nie zdążył zahamować .Zginąłeś na miejscu na moich oczach. To
wszystko moja wina. Gdybym dzień wcześniej
nie robiła Ci wyrzutów o to że zapomniałeś kupić prezent dla An to .. to może
byś jeszcze żył…. Ja…… ja cie naprawdę przepraszam powinnam przyjść chociaż na
ten głupi pogrzeb. Wiem że nie jesteś ze mnie dumny… ale wiesz….. ja…. Ja tak
bardzo cię przepraszam…. Taaa pewnie byś na mnie teraz krzyczał że mam się
wziąć w garść ale chyba nie potrafię wiesz? – spytałam retorycznie ocierając swoje mokre policzki – brakuje mi ciebie i to
bardzo… to już jakieś 2 miesiące odkąd zginąłeś….. A zapomniałabym … miałam
przeszczep serca wiesz? I no na razie jest świetnie … An też się jakoś trzyma….
Jeju to już ta godzina ! Przepraszam muszę już iść! Pamiętaj że zawsze Cię
kochałam i nadal kocham. Zawsze byłeś dla mnie ważny…
Wybiegłam z ławki zabierając swoją czarną torebkę. Łzy zmniejszały mi widoczność. Miałam już wychodzić z cmentarza ale przedtem musiałam odstawić konewkę z reszta wody kiedy na kogoś wpadłam i się przewróciłam wylewają przedtem wodę na koszulkę osoby z którą się zderzyłam
Wybiegłam z ławki zabierając swoją czarną torebkę. Łzy zmniejszały mi widoczność. Miałam już wychodzić z cmentarza ale przedtem musiałam odstawić konewkę z reszta wody kiedy na kogoś wpadłam i się przewróciłam wylewają przedtem wodę na koszulkę osoby z którą się zderzyłam
- Wszystko
w porządku – usłyszałam zachrypnięty głos nad sobą na którego brzmienie moje
serce gwałtownie przyśpieszyło. Po czym
tajemnicza osoba podała mi ręką i pomogła mi się podnieść .
Dopiero kiedy już
stałam na nogach zobaczyłam ,że osobą na , którą wpadłam jest chłopak o
brązowych kręconych włosach i zielonych
oczach. Wtedy dotarło do mnie ,że przede
mną stoi sławny Harry Styles .
- Jestem Harry
Edward Styles – powiedział chłopak
-Zoe Hastings –
odparłam i uścisnęłam wyciągniętą dłoń
bruneta . Ja ciebie naprawdę przepraszam … zaczęłam się jąkać , ale nie zauważyłam ciebie … a teraz przeze mnie masz mokrą koszulkę .
- Nic się nie
stało, ja też ciebie nie zauważyłem-
odparł zmieszany Styles . - Zastanawia mnie tylko jedna rzecz co taka ładna i
młoda dziewczyna robi zapłakana na cmentarzu o tej porze.?
- Mogłabym się
Ciebie o to samo zapytać , ale domyślam się ,że byłeś odwiedzić swoją
narzeczoną – odparłam .
- Tak… Byłem u Izzy ale nadal nie otrzymałem
odpowiedzi na swoje pytanie
- Byłam na grobie
Josh’a mojego chłopaka i najlepszego przyjaciela … -w tym momencie nawet nie wiem dlaczego
zaczęłam znowu płakać .
Wtedy poczułam
jak Harry bez słowa przytulił mnie do siebie i pozwolił mi moczyć swoją koszulę
moimi łzami.
Gdy się trochę
uspokoiłam przeprosiłam Stylesa i szybko wybiegłam z cmentarza. Kiedy dotarłam do domu poszłam do swojego pokoju i zamknęłam
się w nim. Przejechałam plecami po
drzwiach i cicho łkałam. Tak.. w końcu wypuściła te wszystkie emocje z siebie.
Po chwili gdy się trochę uspokoiłam zabrałam swoją słodką piżamkę i udałam się do
łazienki. Spojrzałam w lustro i zauważyłam POTWORA! Miałam tusz na policzkach i
czerwone oczy. Byłam strasznie blada. Wzięłam kilka wacików i zmyłam makijaż.
Weszłam pod prysznic. Gdy skończyłam ubrałam strój i udałam się prosto do
sypialni. Zza łóżka sięgnęłam mały
kartonik i wyciągnęłam z niego zdjęcie .. moje i Josh’a.
~~Oczami Harrego~~
~~Oczami Harrego~~
Spojrzałem na
dziewczynę która mnie oblała woda i zobaczyłem
zgrabną brunetkę , która leżała na ziemi . Zapytałem cię jej więc czy wszystko w porządku i podałem jej rękę po
czym pomogłem dziewczynie wstać a potem
przedstawiłem się jej a ona mi. Brunetka zaczęła mnie mocno przepraszać przy tym się jąkając co dodawało jej uroku.
Dopiero po chwili dotarły do mnie jej słowa, dlatego jej odpowiedziałem
- Nic się nie
stało ja też ciebie nie zauważyłem .
Zastanawia mnie tylko jedna rzecz co taka ładna i młoda dziewczyna robi
zapłakana na cmentarzu o tej porze.?
Zoe szybko
odpowiedziała
- Mogłabym się
Ciebie o to samo zapytać , ale domyślam się , że odwiedzałeś Izzy
- Tak.. … Byłem u
Izzy ale nadal nie otrzymałem odpowiedzi na swoje pytanie
- Byłam na grobie
Josh’a mojego chłopaka i najlepszego przyjaciela … -w tym momencie brunetka rozpłakała się
.Sam nie wiem dlaczego przytuliłem ją do siebie i pozwoliłem jeszcze bardziej
zmoczyć koszulę. To był impuls sam tego
nie umiem wyjaśnić.Może zrobiłem to dlatego, że w tej chwili też tego
potrzebowałem?. Gdy dziewczyna się uspokoiła jeszcze raz mnie przeprosiła i
uciekła . Nawet nie zdążyłem zapytać o jej numer ani adres. No nic pozostaje
mi tylko czekać aż ponownie ją spotkam… tylko czy to w ogóle się stanie? Patrzałem
jeszcze jakieś kilka minut za dziewczyną po czym sam udałem się w stronę domu
Perrie i Zayna . Gdy doszedłem przed budynek była 1 w nocy. Po cichutku aby nie
zbudzić przyjaciół wszedłem do pokoju . Szybko przebrałem się w dresy i
przykryłem kołdrą . Kiedy zamykałem oczy od razu widziałem tamtą dziewczynę .Nie mogłem wygonić
jej z myśl więc zaprzestając tych prób poddałem
się myślom. Nawet nie wiem kiedy zasnąłem .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
JEŚLI KTOŚ CHCE DEDYK PRZY NASTĘPNYM ROZDZIALE PISZCIE W KOM :)
HEEEEJJJ
No więc to jest pierwsze spotkanie Hazzy i Zoe ( chociaż na początku miało być zupełnie inne ale,.... xd )
No ale może zrobimy takie spotkanie jako ich 2 O:)
No więc bardzo nas to smuci, że pod ostatnim rozdziałem był tylko 1 komentarz :( prosimy komentujcie to naprawdę pomaga pisać .. ci co mają ff wiedzą o czym piszemy ;c
Do napisania
Car and Tori
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
JEŚLI KTOŚ CHCE DEDYK PRZY NASTĘPNYM ROZDZIALE PISZCIE W KOM :)
HEEEEJJJ
No więc to jest pierwsze spotkanie Hazzy i Zoe ( chociaż na początku miało być zupełnie inne ale,.... xd )
No ale może zrobimy takie spotkanie jako ich 2 O:)
No więc bardzo nas to smuci, że pod ostatnim rozdziałem był tylko 1 komentarz :( prosimy komentujcie to naprawdę pomaga pisać .. ci co mają ff wiedzą o czym piszemy ;c
Do napisania
Car and Tori
Boze on jest świetny !!!!! Czekam aż się znowu spotkają . Zapraszamy do mnie
OdpowiedzUsuńSpotkali się!!! ;o jfkhgdgrui3ierhvbjfkbrgui53tuihbgrjk *-* Jaram się!!!!! Jestem ciekawa odnoście tego drugiego spotkania! :D
OdpowiedzUsuńps. Bardzo podoba mi się wygląd bloga!!! :P
pps. przepraszam, że nie skomentowałam poprzedniego rozdziału, lecz musicie wiedzieć, że go przeczytałam. :P
- Care.
http://little-things-one-direction-love.blogspot.com/
Podoba mi się! czekam na next i mam nadzieję, że szybko się pojawi! życzę weny ;* x
OdpowiedzUsuń