piątek, 29 maja 2015

Rozdział 9



~~Oczami  Zoe~~
Dzisiaj po raz pierwszy poszłam na cmentarz na grób swojego najlepszego przyjaciela i jedynego chłopaka , który się ode mnie nie odwrócił po tym jak mu wyznałam ,że choruję na serce. Usiadłam na ławeczce przy jego grobie i zaczęłam płakać .
-Josh ja ciebie przepraszam ,że takk długo nie byłam na twoim grobie ,ale nie miałam siły. Bardzo mi ciebie brakuje. Pamiętasz jak z An tworzyliśmy zgrana paczkę . Ja tego nigdy nie zapomnę . Byłeś dla mnie kimś ważnym i tak będzie zawsze. Nigdy o tobie nie zapomnę . Dzień przed twoją śmiercią się pokłóciliśmy. Następnego dnia szłam do sklepu a ty z niego wracałeś . Zauważyłeś mnie i krzyknąłeś abym na ciebie poczekała. Tak też zrobiłam bo nie umiałam się długo na ciebie gniewać . Stałeś przy przejściu dla pieszych. Zapaliło się zielone światełko więc wszedłeś na jezdnię . Niestety akurat wtedy przejeżdżał tą drogą pijany kierowca i nie zdążył zahamować .Zginąłeś na miejscu na moich oczach. To wszystko moja wina.  Gdybym dzień wcześniej nie robiła Ci wyrzutów o to że zapomniałeś kupić prezent dla An to .. to może byś jeszcze żył…. Ja…… ja cie naprawdę przepraszam powinnam przyjść chociaż na ten głupi pogrzeb. Wiem że nie jesteś ze mnie dumny… ale wiesz….. ja…. Ja tak bardzo cię przepraszam…. Taaa pewnie byś na mnie teraz krzyczał że mam się wziąć w garść ale chyba nie potrafię wiesz? – spytałam retorycznie ocierając  swoje mokre policzki – brakuje mi ciebie i to bardzo… to już jakieś 2 miesiące odkąd zginąłeś….. A zapomniałabym … miałam przeszczep serca wiesz? I no na razie jest świetnie … An też się jakoś trzyma…. Jeju to już ta godzina ! Przepraszam muszę już iść! Pamiętaj że zawsze Cię kochałam i nadal kocham. Zawsze byłeś dla mnie ważny…
Wybiegłam z ławki zabierając swoją czarną torebkę. Łzy zmniejszały mi widoczność. Miałam już wychodzić z cmentarza ale przedtem musiałam odstawić konewkę z reszta wody kiedy na kogoś wpadłam i się przewróciłam  wylewają przedtem  wodę na koszulkę osoby z którą się zderzyłam
- Wszystko w porządku – usłyszałam zachrypnięty głos nad sobą na którego brzmienie moje serce gwałtownie przyśpieszyło.  Po czym tajemnicza osoba podała mi ręką i pomogła mi się podnieść .
Dopiero kiedy już stałam na nogach zobaczyłam ,że osobą na , którą wpadłam jest chłopak o brązowych kręconych włosach  i zielonych oczach.  Wtedy dotarło do mnie ,że przede mną stoi sławny Harry Styles .
- Jestem Harry Edward Styles – powiedział chłopak
-Zoe Hastings – odparłam i uścisnęłam wyciągniętą  dłoń bruneta . Ja ciebie naprawdę przepraszam … zaczęłam się jąkać  , ale nie zauważyłam ciebie  … a teraz przeze mnie masz mokrą koszulkę .
- Nic się nie stało,  ja też ciebie nie zauważyłem- odparł zmieszany Styles . - Zastanawia mnie tylko jedna rzecz co taka ładna i młoda dziewczyna robi zapłakana na cmentarzu o tej porze.?
- Mogłabym się Ciebie o to samo zapytać , ale domyślam się ,że byłeś odwiedzić swoją narzeczoną – odparłam .
-  Tak… Byłem u Izzy ale nadal nie otrzymałem odpowiedzi na swoje pytanie
- Byłam na grobie Josh’a  mojego  chłopaka i najlepszego przyjaciela  … -w tym momencie nawet nie wiem dlaczego zaczęłam znowu płakać .
Wtedy poczułam jak Harry bez słowa przytulił mnie do siebie i pozwolił mi moczyć swoją koszulę moimi łzami.
Gdy się trochę uspokoiłam przeprosiłam Stylesa i szybko wybiegłam z cmentarza. Kiedy  dotarłam do domu poszłam do swojego pokoju i zamknęłam się w nim.  Przejechałam plecami po drzwiach i cicho łkałam. Tak.. w końcu wypuściła te wszystkie emocje z siebie. Po chwili gdy się trochę uspokoiłam zabrałam swoją słodką piżamkę i udałam się do łazienki. Spojrzałam w lustro i zauważyłam POTWORA! Miałam tusz na policzkach i czerwone oczy. Byłam strasznie blada. Wzięłam kilka wacików i zmyłam makijaż. Weszłam pod prysznic. Gdy skończyłam ubrałam strój i udałam się prosto do sypialni.  Zza łóżka sięgnęłam mały kartonik i wyciągnęłam z niego zdjęcie .. moje i Josh’a.

~~Oczami  Harrego~~
Spojrzałem na dziewczynę która mnie oblała woda i zobaczyłem  zgrabną brunetkę , która leżała na ziemi . Zapytałem cię jej więc  czy wszystko w porządku i podałem jej rękę po czym pomogłem dziewczynie wstać  a potem przedstawiłem się jej a ona mi. Brunetka zaczęła mnie mocno przepraszać  przy tym się jąkając co dodawało jej uroku. Dopiero po chwili dotarły do mnie jej słowa, dlatego jej odpowiedziałem
- Nic się nie stało  ja też ciebie nie zauważyłem  .  Zastanawia mnie tylko jedna rzecz co taka ładna i młoda dziewczyna robi zapłakana na cmentarzu o tej porze.?
Zoe szybko odpowiedziała
- Mogłabym się Ciebie o to samo zapytać , ale domyślam się , że odwiedzałeś Izzy
- Tak.. … Byłem u Izzy ale nadal nie otrzymałem odpowiedzi na swoje pytanie
- Byłam na grobie Josh’a  mojego  chłopaka i najlepszego przyjaciela  … -w tym momencie brunetka rozpłakała się .Sam nie wiem dlaczego przytuliłem ją do siebie i pozwoliłem jeszcze bardziej zmoczyć  koszulę. To był impuls sam tego nie umiem wyjaśnić.Może zrobiłem to dlatego, że w tej chwili też tego potrzebowałem?. Gdy dziewczyna się uspokoiła jeszcze raz mnie przeprosiła i uciekła . Nawet nie zdążyłem zapytać o jej numer ani adres. No nic pozostaje mi tylko czekać aż ponownie ją spotkam… tylko czy to w ogóle się stanie? Patrzałem jeszcze jakieś kilka minut za dziewczyną po czym sam udałem się w stronę domu Perrie i Zayna . Gdy doszedłem przed budynek była 1 w nocy. Po cichutku aby nie zbudzić przyjaciół wszedłem do pokoju . Szybko przebrałem się w dresy i przykryłem kołdrą . Kiedy zamykałem oczy od razu  widziałem tamtą dziewczynę .Nie mogłem wygonić jej z myśl więc zaprzestając tych prób  poddałem się myślom. Nawet nie wiem kiedy zasnąłem .


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

JEŚLI KTOŚ CHCE DEDYK PRZY NASTĘPNYM ROZDZIALE PISZCIE W KOM :)


HEEEEJJJ

No więc to jest pierwsze spotkanie Hazzy i Zoe ( chociaż na początku miało być zupełnie inne ale,.... xd  )
No ale może zrobimy takie spotkanie jako ich 2 O:)

No więc bardzo nas to smuci, że pod ostatnim rozdziałem był tylko 1 komentarz :( prosimy komentujcie to naprawdę pomaga pisać .. ci co mają ff wiedzą o czym piszemy ;c

Do napisania
Car and Tori

3 komentarze:

  1. Boze on jest świetny !!!!! Czekam aż się znowu spotkają . Zapraszamy do mnie

    OdpowiedzUsuń
  2. Spotkali się!!! ;o jfkhgdgrui3ierhvbjfkbrgui53tuihbgrjk *-* Jaram się!!!!! Jestem ciekawa odnoście tego drugiego spotkania! :D
    ps. Bardzo podoba mi się wygląd bloga!!! :P
    pps. przepraszam, że nie skomentowałam poprzedniego rozdziału, lecz musicie wiedzieć, że go przeczytałam. :P
    - Care.
    http://little-things-one-direction-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się! czekam na next i mam nadzieję, że szybko się pojawi! życzę weny ;* x

    OdpowiedzUsuń