piątek, 12 lutego 2016

ROZDZIAŁ 36





~~ Oczami Maxa~~

W ostatniej chwili udało mi się uciec przed policja . Gdy byłem pewny ,że mnie nie zauważyli zjechałem na pobocze i zadzwoniłem do mojej kuzynki.
- No cześć kuzynie co tam ? – zapytała brunetka
- Mam nadzieję ,że zrobiłaś to o co cię prosiłem – powiedziałem tonem nie znoszącym sprzeciwu
- Jasne . Już wszystko jest gotowe – zapewniła mnie dziewczyna
- To spotkajmy się na lotnisku za jakieś 40 minut pasuje ?
W odpowiedzi usłyszałem tylko – Jasne po czym się rozłączyłem i powoli zacząłem ponownie włączać się do ruchu. Gdy zajechałem na lotnisko moja kuzynka już tam na mnie czekała.
- Max naprawdę musisz wyjeżdżać aż do Sydney ? –zapytała ze łzami w oczach.
Spojrzałem na nią i lekko przytaknąłem głową . Nie było mi z tym lekko. Ona przecież miała tylko mnie . Powoli podszedłem do dziewczyny i ją przytuliłem po czym szepnąłem jej na ucho
- Pamiętaj w razie czego zawsze możesz do mnie przylecieć mała. A Louisem się nie przejmuj i tak niedługo będzie twój.

~~Oczami  Louisa~~

Po telefonie do Hazzy zabrałem blondynkę do samochodu i pojechaliśmy za karetką do szpitala. Roxi przez całą podróż była cicha i patrzała się w okno a z jej oczu leciały łzy. Była załamana i na pewno obwiniała siebie. Nie wiem jak mam jej pomóc. Może ona miała rację . Może gdybym nie doniósł na tego gnojka na policję nic takiego nie miało by miejsca. Zoe nie byłaby teraz w szpitalu… Już sam nie wiem czy dobrze zrobiłem. Może lepiej wybyło gdybym się w jej sprawy nie wtrącał . Przecież dla niej jestem tylko przyjacielem… TYLKO… a może aż? W końcu wjechaliśmy na parking szpitalny. Wtedy dopiero się poruszyła . Odpięła szybko pas i wyszła z samochodu  po czym ja uczyniłem to samo. Szybkim tempem weszliśmy na izbę przyjęć i zapytaliśmy gdzie znajduje się Zoe . Pielęgniarka zapytała się nas czy jesteśmy kimś z rodziny a Roxi odparła ,że jest jej siostrą a ja jej przyjacielem . Dziewczyna powiedziała ,że mamy czekać pod sala numer 5 więc podziękowaliśmy i ruszyliśmy w tamtym kierunku. Usiedliśmy na krzesełkach a między nami zapadła cisza… i nie należała ona do tych przyjemnych… ona była taka… krępująca
- Roxi….. Roxi… ja przeprasza... Ok… przepraszam. Nie wiedziałem ,że on się dowie ,że doniosłem na niego na policję . To moja wina tylko tym go jeszcze bardziej zdenerwowałem . Myślałem że tak będzie lepiej bo szybciej się od Ciebie odczepi.. Zrobiłem to tylko dlatego ,że się o ciebie bałem.. bo jesteś moją przyjaciółką i się o Ciebie boję.. Mogłem jednak z tym poczekać …- westchnąłem- Mogłem na spokojnie z Tobą na następny dzień porozmawiać o jego sms do ciebie… Prze..
- Louis …. To już nie ma znaczenia . – przerwała mój monolog blondynka patrząc w moje oczy. -To ja powinnam ciebie przeprosić za mój wybuch dzisiaj . To nie prawda ,że to twoja wina. Ty po prostu się o mnie martwisz... Wiem ,że chciałeś dobrze . Jesteś najlepszym przyjacielem , nie wiem co bym beż ciebie zrobiła . –dziewczyna przerwała wtulając się we mnie . Na ten gest otuliłem ją swoim ramieniem . Szkoda tylko ,że dla niej ja jestem jedynie przyjacielem kiedy ona jest dla mnie kimś o wiele ważniejszym .Jest moim uśmiechem, jest moją radością… moim powietrzem… Z moich myśli wyrwał mnie jej głos
- Poza tym wiedz jedno to wszystko moja wina … Gdybym nie poznała Maxa nic takiego nie miałoby miejsca .. To ja powinnam le… - dziewczyna przestała mówić w pół słowa kiedy usłyszała jak drzwi do Sali się otwierają i wychodzi z nich młody lekarz. Roxi spojrzała na niego zdziwiona .
- Luke ? – wstała z krzesełka
- Roxi? Co ty tutaj robisz?
- Przyjechałam do siostry. A ty co robiłeś w jej Sali? – zapytała
- No tak – zaśmiał się krótko- studiuję medycynę i ostatnio jestem w tym szpitalu na stażu. – posłał jej uśmiech a ja miałem ochotę zedrzeć go z jego twarzy
- Aha … um… wiesz już co dolega mojej siostrze? – zapytała
- Zoe jest twoją siostrą?- zapytał
- Tak – odpowiedziała
Rozmawiali ze sobą a ja czułem się jak piąte koło u wozu . Postanowiłem odchrząknąć dając im d zrozumienia ,że ja tez tu jestem
- Oh wybacz Lou przedstawiam ci Luka brata Ash- blondynka lekko się uśmiechnęła
- Luke to jest Louis mój najlepszy przyjaciel - na te słowa poczułem lekkie ukucie w sercu. No ale.. przecież zawsze lepiej być dla niej przyjacielem niż nikim prawda?
- Miło mi poznać – powiedział blondyn – a ja pomyślałem sobie „a mi nie „
Jednak wiedziałem ,że gdybym tak powiedział Roxi by się to nie spodobało a później miałbym wielki opieprz w domu za to że byłem nie miły i że nie umiem się zachować. Miałem już odpowiedzieć ,że mi też ale wybawił mnie od tego telefon. Spojrzałem na wyświetlacz i zobaczyłem ,że dzwonią z policji więc szepnąłem ciche przepraszam i wyszedłem ze szpitala aby odebrać .

~~ Oczami  Roxi~~

Po tym jak Louis poszedł odebrać telefon porozmawiałem jeszcze trochę z blondynem . Dowiedziałem się od niego ,że Zoe odzyskała przytomność już w karetce i że ma tylko lekko poparzoną prawa nogę . Jednak chce ją zostawić na obserwacji jeszcze 2 dni bo chce sprawdzić czy z sercem jest wszystko ok. Po czym pożegnaliśmy się ponieważ Luke musiał wracać do pracy. Po tym jak blondyn odszedł rozejrzałem się po korytarzu ale Louis jeszcze nie wrócił dlatego zadzwoniłam do An . Dziewczyna odebrała po 3 sygnale
- No cześć co tam u ciebie – usłyszałam jej radosny głos
- Hej An – odparłam smutno .- U mnie nie najlepiej Zoe jest w szpitalu
- Podaj adres zaraz tam będziemy – powiedział przejęta An
Podyktowałam jej adres i się rozłączyłam poprzednio jej dziękując. Gdy odłożyłam telefon zobaczyłam jak do mnie zbliża się Louis był jakiś inny
- Coś się stało – zapytałam chłopak
- Dzwonili do mnie z policji …  - zaczął niepewnie patrząc na moją reakcje . ja tylko przełknęłam ślinę po skinęłam głową aby kontynuował .-Wasz dom na sto procent podpalił Max . Wysłano już pod jego dom radiowóz ale … - tu się zaciął -gdy tam dotarli nie było tam już żądnej jego rzeczy. Policja twierdzi ,że uciekł za granice.

--------------------------------------------

Hej wam ;D przepraszamy za nieobecność ;* mamy nadzieję, że rozdział się podoba xDDD ;*
Car and Tori

1 komentarz:

  1. Zostałyście nominowane do Liebster Award !!!
    Szczegóły u mnie na blogu
    http://diaries-memories-zayn-malik-ff.blogspot.com/p/blog-page.html

    OdpowiedzUsuń