~~ Oczami Louisa~~
Kiedy Roxi z Keillą wróciły śmiejąc się . Pogadaliśmy trochę a Harry
zaproponował ,żeby zadzwonić po resztę .Umówiliśmy się ,że spotkamy się w
kawiarni An za jakieś 40 minut. Niestety Zayn, Perrie i Danielle nie mogli
przyjść . Dan była na wykładach a Perrie ma koncert na który pojechał
Zayn .Poszedłem się więc przebrać. Ubrałem czarne spodnie i białą koszulkę. Zbiegłem po schodach i zauważyłem tam blondynkę w białej bluzie i leginsach. Po chwili gdy wszyscy byliśmy już gotowi
ruszyliśmy wolnym spacerem do miejsca spotkania. Szedłem razem z blondynką a
między nami
panowała cisza. Bardzo krępująca cisza. W KOŃCU dotarliśmy do kawiarni gdzie siedział już Niall rozmawiając z Aną. Ale gdy zobaczył Keilę od razu zerwał się z krzesła
- Keiliiiiiii ty murzynie tyle lat
- Niall ty cioto – oboje się zaśmiali i pocałowali się w policzek.
~~OCZAMI NIALL’A~~
Usiadłem znowu obok An i przedstawiłem sobie dziewczyny. Zauważyłem,
że blondynka chyba nie jest zadowolona z nowej znajomości. Wszyscy oprócz niej
się śmieliśmy i zajadaliśmy ciastem. W pewnym momencie Keilla uśmiechnęła się
do mnie i puściła dla żartu oczko mówiąc
- Nialluśśśś może chcesz resztę mojego ciastka
- Ja zawsze – uśmiechnąłem się ale po chwili lampka zapaliła mi się w
głowie- Keila, ty powinnaś to zjeść. To ciasto naprawdę nie było duże
- Zjadłam 3 naleśniki u Louisa i ¾ tego ciastka. To chyba wystarczy ?
- Ouh, no dobrze- ponownie wziąłem ciasto i zacząłem je zjadać.
- Zjadłam 3 naleśniki u Louisa i ¾ tego ciastka. To chyba wystarczy ?
- Ouh, no dobrze- ponownie wziąłem ciasto i zacząłem je zjadać.
W pewnym momencie Ana powiedziała ,że idzie do łazienki. Natomiast Kelia
przysiadła się do mnie i zaczęła opowiadać co tam u niej . W pewnym momencie po
tym jak wziąłem łyk kawy brunetka powiedziała ,że się pobrudziłem i wytarła moje
wąsy z śmietanki . Na moje nieszczęście całą tą scenę zobaczyła Ana.
- Um , wiecie.. całkiem zapomniałam, że mam wizytę…..u dentysty- uśmiechnęła się i wyszła.
- Um , wiecie.. całkiem zapomniałam, że mam wizytę…..u dentysty- uśmiechnęła się i wyszła.
Coś mi tu nie pasowało. Przecież mieliśmy cały dzisiejszy dzień
spędzić razem . Może i reszta uwierzy jej w tą wymówkę ale nie ja. Za dobrze ją
znam . Przeprosiłem na chwilę resztę i wyszedłem za dziewczyną .
- Ana – zawołałem
- Ana! do jasnej cholery . Nie ignoruj mnie słyszysz – krzyknąłem
Dogoniłem ją przy samej krzyżowce. Miałem ją już złapać za ramię kiedy
ona nie zwracając na nic uwagi wbiegła na jezdnię . Zdołałem jeszcze tylko
krzyknąć Uważaj po czym usłyszałem klakson a ciało dziewczyny obiło się o
maskę i wylądowało na aswaldzie. W tym
momencie poczułem jak moje serce rozpada się na 1000 małych kawałeczków.
Przede mną leżała nieprzytomna Ana . dziewczyna która jest dal mnie wszystkim .
Najgorsze jest to że najprawdopodobniej przeze mnie ona miała ten wypadek. Po
co za nią biegłem i krzyczałem . A no tak bo mi na niej zależy jak na nikim
innym .
-------------------------------------------------------------------------
Hej, przepraszamy za opóźnienia :c ale mamy nadzieję, że rozdział choć troszkę się spodoba :D
Do napisania
Do napisania
Car and Tori :D
ps. jak tam wrażenia po odsłuchaniu Made In The AM *o*
Rozdział super z resztą jak zwykle :* Czekam na next oby jak najszybciej !
OdpowiedzUsuńKiedy next ?? Pozdrawian Kinga :)
OdpowiedzUsuń