~~ Oczami Zoe ~~
Po tym jak się wszystko wyjaśniło. Zaczęliśmy się całować . Harry
zaczął schodzić z pocałunkami na moją szyję . Pewnie doszło by do czegoś więcej
gdyby nie przeszkodził nam dzwonek do drwi. Harry oderwał się ode mnie a ja
starałam w salonie oszołomiona tym jak szybko zakończyła się nasza pierwsza
kłótnia. Mam nadzieje ,że Harry mówił prawdę i ta dziewczyna nie jest dla niego
jak rodzona siostra . Nagle usłyszałam krzyki tej dwójki dochodzące z korytarza
- Keila!
- Harry!
Po cichutku podeszłam do drzwi w salonie i patrzałam jak piękna
brunetka przytula się do Harry'ego. Nagle spojrzała w moją stronę i na jej ustach
pojawił się uśmiech po czym oderwała się od Hazzy i podeszła do mnie mówiąc
- Ty musisz być Zoe. Miło mi cię poznać nasz kochany Loczuś wiele mi o
tobie opowiedział . - powiedziała po czym mocno mnie przytuliła i szepnęła do
ucha - Dziękuję za to ,że dzięki Tobie znowu mogę zobaczysz szczęśliwego
Stylesa. -
Na te słowa uśmiechnęłam się do niej .
Keila wydaje się bardzo miłą dziewczyną . Zaprosiłam ją do salonu po
czym zapytałam się co chce do picia . Następnie udałam się do kuchni gdzie Louis
smażył właśnie ostatniego naleśnika a moja siostra się mu przyglądała .
- Cześć . Mamy gościa – powiedziałam do nich
- Kto przyszedł? – zapytał Lou
- Keila – odparłam
Na te słowa mój przyjaciel położył na spory już stos naleśników ostatniego
z nich . Roxi wzięła talerz z nimi i zaniosła je do jadalni a ja z Tomlinsonem
nalaliśmy soku do szklanek i też udaliśmy się w ślady mojej siostry gdzie
czekała na nas reszta . Louis gdy tylko zobaczył Keilę rzuciła się na nią i
mocno ją wyściskał . Spojrzałam na siostrę i zobaczyłam jak zaciska ona ręce w
pięści .
Chyba ktoś tu jest zazdrosny pomyślałam.
Wtedy Tomlinson oderwał się od brunetki i przedstawił jej Roxi jako
moją siostrę i jego najlepszą przyjaciółkę .
Lou cały czas rozmawiał z Keilą . W końcu moja siostra nie wytrzymała
tego i powiedziała ,że nas przeprasza ale musi iść do łazienki . Chciałam już
wstać i iść za nią jednak zatrzymała mnie nowo poznana dziewczyna .
- Ja pójdę z nią pogadać – zaproponowała .
Miałam już zaprotestować kiedy Harry szepnął mi na ucho ,że mam jej
zaufać i pozwolić porozmawiać z Roxi.
Po krótkim namyśle kiwnęłam lekko głową na znak zgody . Po czym Kelia
opuściła jadalnię .
~~ Oczami Roxi~~
Gdy zobaczyłam jak Louis przytula tą dziewczynę chyba Kate? Kim? Nie…
chyba Keilę . Poczułam ukucie w sercu . To ja powinnam być teraz na jej
miejscu. Chciałabym móc powiedzieć mu jaki jest dla mnie ważny ale przez tę
całą sytuację z Maxsem boją się zaangażować. Nawet nie zdawałam sobie sprawy z
tego ,że zaciskam ręce w pięści dopiero gdy na nie spojrzałam zdałam sobie z
tego sprawę . Zobaczyłam ,że Zoe to też zauważyła. Wtedy Lou oderwał się od nowo
przybyłej i mi ją przedstawił jako koleżankę a jej mnie jako najlepszą
przyjaciółkę i siostrę Zoe. Gdy
zasiedliśmy do stołu Tomlinson prawie przez cały czas zagadywał tamtą
dziewczynę w końcu nie wytrzymałam i wstałam od stołu wymyślając wymówkę ,że
muszę iść do łazienki wiedziałam ,że moja siostra będzie wiedziała ,że to tylko
pretekst i na pewno do mnie przyjdzie. Dlatego zostawiłam drzwi do łazienki
odkluczone po około 10 minutach gdy obmywałam twarz wodą w drzwiach zamiast Zoe
stanęła Kelia. Dziewczyna zamknęła za sobą drzwi na klucz i szybko do mnie podeszła.Wtedy
zobaczyła ,że rękaw od bluzy mi się podwinął i ukazał kila starych ran po
cięciu. Dziewczyna schwyciła mój nadgarstek i szybko się mu przyjrzała a w jej
oczach zabłysły łzy.
- Dlaczego to robisz ? – zapytała
- Nie twój interes – odparłam zła na nią za to pytanie i za to ,że
Louis wolał z nią gadać niż ze mną . Szybko opuściłam rękaw zakrywając
wszystkie „pamiątki”
- Masz rację to nie mój interes ale wiem czym to pachnie – odparła po
czym podwinęła swój rękaw od bluzy a moim oczom ukazały się takie same ślady na
nadgarstku jak u mnie . Bardzo się tym zdziwiłam.
- Ty….. Ty też ….. a… ale ….. …. dlaczego? – zapytałam
- Po śmierci Izzy nie dawałam sobie rady z jej odejściem . Byłam częstym
gościem w pabach i klubach. Swoje smutki topiłam w alkoholu. Pewnego dnia a
właściwie w nocy gdy wracałam z jakieś
zabawy przechodziłam pijana koło pewnego zaułku . Zobaczyłam w nich 3 chłopaków
dosyć pijanych . Oni zaczęli się do mnie dziwnie uśmiechać i iść w moją stronę.
Od razu cały alkohol wyparował z mojego organizmu i zaczęłam uciekać . Jednak
oni byli szybsi i mnie złapali i zaciągnęli w zaułek po czym rozerwali bluzkę i
zdjęli spodnie co się później stało nie muszę ci chyba mówić. – zrobiła chwilę
przerwy na oddech. Było widać jak bardzo bolą ją te wspomnienia-Po tym
zapłakana poszłam do domu. Czułam się brudna i właśnie wtedy najbardziej
brakowało mi mojej siostry. Była dla mnie wszystkim moją bratnią dusza. Weszłam
do łazienki aby z ciała zmyć ich dotyk. Wtedy mój wzrok padł na mały
połyskujący się przedmiot sięgnęłam po niego i zobaczyłam ,że to żyletka .
Schwyciłam ją tak ,że się skaleczyłam i wtedy po raz pierwszy zrobiłam sobie
cięcie. Po tym incydencie sięgnęłam po nią codziennie. Pewnego dnia miałam już
wszysktiego dość bo zerwał ze mną mój chłopakiem mówiąc że jestem idiotką bo nie
chcę z nim sypiać więc ponownie po nią sięgnęłam. Zrobiłam dość głębokie cięcie
z myślą o tym ,że w końcu dołączę do siostry. Niestety ,a może na szczęście tego
dnia Harry postanowił mnie odwiedzić . Gdy zobaczył moje ciało w łazience
zadzwonił po karetkę. Po pewnym czasie mnie wypuścili ale ja nie zgodziłam się
na leczenie. Poszłam do nowej szkoły i tam pewna dziewczyna wypominała mi to,
że jestem gruba. Chciałam jak najszybciej schudnąć więc popadłam w anoreksję.
Po pewnym czasie Louis mnie odwiedził. Było mi wtedy widać wszystkie żebra,
kości dłoni.. po prostu wyglądałam jak kościotrup. Louis kazał mi udać się na
leczenie i to zrobiłam. Spędziłam tam 2 lata. Dzięki temu od 2 lat nie
sięgnęłam po żyletkę bo wiem,że to mi w niczym nie pomoże. Wystarczą mi moi
przyjaciele…
Lekko pokiwałam głową ale mimo woli mój wzrok skierował się na żyletkę którą już wyciągnęłam z
Lekko pokiwałam głową ale mimo woli mój wzrok skierował się na żyletkę którą już wyciągnęłam z
szafki. Keila chwyciła ją i wyrzuciła do kosza.
~~OCZAMI KEILI~~
- Nie sięgaj po nią więcej. Postaraj się – powiedziałam siadając na kafelkach a to samo zrobiła blondynka. Z jej oczu zaczęły płynąć łzy
-J…ja już byłam bliska śmierci. Uratowano mnie w ostatnie chwili. Zerwał ze mną chłopak no i podcięłam sobie żyły. Znalazła mnie Zoe. Kilka dni leżałam w śpiączce. Potem już dłuuugi czas się nie cięłam ale Max wrócił. Ja się tak strasznie boję- szepnęła i przytuliła się do mnie. Kołysałam ją nic nie mówiąc.Po chwili jednak powiedziałam
- Nie zabiorę Ci Louisa. To tylko mój przyjaciel... ja kocham kogoś innego.
-----------------------------------------------
Hej, siema i czołem ^o^
W tym rozdziale dowiadujecie się coraz więcej o nowej postaci- Keili.
Co o niej sądzicie? :D
Wgl nam się podoba ten rozdział :) mam nadzieję, że wam też ^o^ ^x^
POZDRAWIAMY
CAR AND TORIIIIIIIII :DDDDD